W terminie 30 sierpnia – 10 września 2018r. odbyłyśmy Wyjazd Integracyjno Rehabilitacyjny do Lublina i do Mucznego w Bieszczadach.
Bardzo wiele zobaczyłyśmy, poznałyśmy wiele historycznych i pięknych miejsc.
Najpierw był pobyt w Lublinie, zwiedziłyśmy piękny zamek w Kozłówce, poczułyśmy atmosferę Kazimierza Dolnego i uzdrawiające moce Nałęczowa.
My „Stokrotki” – od lat wyjeżdżamy w BIESZCZADY.
Celem pobytu w tych pięknych okolicach była regeneracja psychiczna, wzmocnienie kondycji fizycznej, poznawanie i podziwianie życia tamtejszych mieszkańców.
Zawsze ujmuje nas niezwykła troska bieszczadzkiej społeczności o zachowanie kultury od najdawniejszych dziejów, spokojne życie wśród niezwykłej przyrody, ciągła troska o zachowanie gatunków zwierząt, tworzenie dla nich enklaw do swobodnego rozwoju i życia. Dbanie o zachowanie architektury z danych dziejów, jednocześnie ścisłe przestrzeganie zasad zagospodarowywania i budów obiektów.
Żyjący tam ludzie kultywują dorobek artystyczny, kochają muzykę bieszczadzką i prezentują swoją przeszłość nam przybyszom z nizin.
Spędziłyśmy czas wśród niezwykłych, życzliwych ludzi, którzy zaszczepili nam miłość do Bieszczad.
Stokrotki regularnie odwiedzają tę niezwykła krainę. Obcujemy tam na wyciągnięcie ręki z unikatowym krajobrazem, wolno żyjącymi niedźwiedziami, wilkami, żubrami, robaczkami i roślinami.
Podziwiamy mieszkańców, którzy z wielką dumą prezentują swoje miejsce na ziemi i dbają, aby ludzie z nizin mogli tam nabierać sił, uczyć się szacunku dla przyrody i podziwiać wciąż nowe dokonania jej mieszkańców.
Chodziłyśmy po górach. W miarę możliwości zdobywałyśmy szczyty.
Byłyśmy w Sanoku. Zwiedziłyśmy skansen oraz Muzeum Beksińskiego z jego niezwykłymi obrazami.
Byłyśmy nad Zaporą w Solinie.
Jechałyśmy Kolejką Bieszczadzką.
W ramach rehabilitacji była gimnastyka w plenerze.
Ewa codziennie rano / nawet w deszcz/ robiła pobudkę bębniąc łyżką
w patelnię. Potem szłyśmy na ścieżki górskie Mucznego i ćwicząc witałyśmy się z Bieszczadami.
Ćwiczenia wykonywałyśmy również na postojach w drodze i w autokarze.
Dziękujemy Wam za to i prosimy,aby tereny mogły cieszyć nas w przyszłości. Polskie Bieszczady niech służą nam swoją niezwykłością.
Wróciłyśmy zregenerowane, radosne psychicznie i wzmocnione fizycznie. Po tej wyprawie choroba nie jest już dla nas straszna.!!!
Bieszczady Kochamy !!!
Dziękujemy Małgosi i Krzysiowi. Pozdrawiamy Was.